glowa (10/10/2022)

beat; (prod. tenshi x bangtozzy x vien)
m/m;me


oni chca mi dawac porady jak isc przez zycie
licze wiecej straty niz zysku, wiec ich nie slysze
impostor among us
wiec juz nie odpisze
nasz kontakt juz tak wyglada
tez preferuje cisze :)

nie otwieraj mordy kiedy nie ma po co
nie otwieraj mordy, nie swiec juz glupota
serio nie mam sily, zyje nocą
bo w dzien chodza koszmary, wole ich sztywnych jak posąg

sztywni tak jak posąg, tak jak moyai
ciagle taka sama mina, tak jak twoja
tone ale w górze tak jak boja
powoli powraca mi samokontrola

powoli to wraca
nie umiem zawracac
kacper kacper znowu praca
potem tonie w trackach
serio kocham na tym latac
tak bardzo jak brata
beaty dają mi energie, ktorą zabrały mi lata

nie wiesz o czym mowie, ty nie w moich butach
chce isc dluga droga, nie mysle o skrotach
male oczko dla tych co są tutaj
bo dluga droga to jes to co dodalo mi buta



cisza

totalnie z nudy ok

beat; (prod. @prod308)
m/m; me

lyr;cs;
zamykam rozdzialow wiele
nie wiem po co je otwarlem nawet
codzien widze nowe twarze
moge gadac ale czy zostaniesz
bo wiem ze ciezko skumac moja banie
tymbardziej kiedy siedze w takim stanie

mysle czasem wolniej niz reszta
mysle troche wiecej niz reszta
musze zrobic wiecej niz reszta
musze robic lepiej niz reszta

nigdy nie czuje sie jak reszta
to co mnie przygniata to presja
plyne z wolą boga, powietrza
dlatego jestem inny niz reszta

cala noc, siedze i tweakuje, goin high up nigdy stop, 
pisze i gotuje, czekam az bede mial dosc
tyle trackow lifetime a nikt nie czeka na drop
pewnie by ktos czekal gdybym wrzucal daily rok

mysle czasem wolniej niz reszta
mysle troche wiecej niz reszta
musze zrobic wiecej niz reszta
musze robic lepiej niz reszta

nigdy nie czuje sie jak reszta
to co mnie przygniata to presja
plyne z wolą boga, powietrza
dlatego jestem inny niz reszta

reszta

beat; (prod. tenshi)
m/m; me

lyr;cs;

mysle ze to inne stilo co daje na mikrofonie
pale zwoje, sen mi pali zwoje, smierc bierze za glowe
troche boje sie wiec biore to co odda mi kontrole
dalej stoje, mimo ze to wszystko wokol mnie tu plonie
spal mi wszystko, tylko nie to co ja uwazam za moje

plywam w tej tonacji tak jak rybka
a moze to tylko moja schizka
polkne zaraz x, w chuj liga niska
ale chyba wole to od jakiegos kurwiska

wielka szkoda, jak cos powiesz to nie mozesz cofnac przysiegam na boga,
jakbym mogl cos zmienic w swiecie to pewnie bylaby ona
albo moja psychika, chcialbym w chuj ją kontrolowac

znowu slysze message w glowie idz tam
czwarty raz juz polykam dzis x
fikcja literacka, czy rozkminka
zalezy kto pyta, jak ten z psem to to pomylka

tyle inside rzeczy o ktorych nikt nie wie
tyle inside rzeczy klade na papierze
to jedyny moment kiedy gadam szczerze
pne sie coraz wyzej chyba serio naprawde w to wierze

mental coraz lepiej choc to rampa
pogoda to humor, ale lampa
pogoda to humor, leje za dnia
pogoda to humor, nie pomoze mi poradnia

szkoda ze nie inspiruje tak jak inspiruja oni
chcialbym widziec w przod, miec trzecie oko, zycie w dloni
na razie staram sie skminic co dodaje mi kolory
co oddaje temu swiatu docenia jak bede chory

to co mnie tu trzyma to nazwisko
nie zmuszam nikogo by byl blisko
musze przezyc sam, tu mowie realtalk
za duzo w systemie chyba juz musze zamilknac

znowu slysze message w glowie idz tam
czwarty raz juz polykam dzis x
fikcja literacka, czy rozkminka
zalezy kto pyta, jak ten z psem to to pomylka

x freestyle

beat; zajebany
m/m; me

lyr;cs;
szczesliwi czasu nie licza biore xan odpalam stoper
wtapiam wtapiam siope, tylko zeby tlumic fobie
glupie paranoje, wole przespac dzien niz znow myslec o tobie
jestem odwodniony, pije wode

nie wiem ktory dzien w tym stanie, ale miesiace tak ze trzy
szukam celu w sobie, celu ktory mnie polepszy
wokol pelno smieci, odklejam ich od podeszwy
musze isc do przodu, ale chce leku na nerwy

moje nerwy, jestem zly na siebie bo ciagle brakuje werwy
na to jaki humor mam ma wplyw to jakie wersy
napisze kiedy ide spac albo gdzies podczas przerwy
nie chce wiecej przerwy

bede zapierdalal nawet do jutra
kocham tą muzykę w szuflady wkładam znow mój track
nie liczylem czasu, miesiacami zylem w lustrach
nie liczylem czasu bo czas znika tak jak moj smak

nie mam czasu na myslenie ale nie chce spac
nie mam czasu na widzenie sie bo w nutach gram
nie mam czasu na pisanie wiec dam to co mam
zawsze daje wszystko, tylko nie umiem pokazac jak

nie mam czasu na myslenie ale nie chce spac
nie mam czasu na widzenie sie bo w nutach gram
nie mam czasu na pisanie wiec dam to co mam
zawsze daje wszystko, tylko nie umiem pokazac jak

szczesliwi czasu nie licza biore xan odpalam stoper
wtapiam wtapiam siope, tylko zeby tlumic fobie
glupie paranoje, wole przespac dzien niz znow myslec o tobie
jestem odwodniony, pije wode

nerwy

📸flash

felek, nyar on the beat and jamescharles on the snores
IM THIS GUY
we so high i dont even rmemeber
IM THIS GUY
IM THIS GUY
IM THIS GUY
IM THIS GUY
IM THIS GUY
IM THIS GUY
IM THIS GUY
IM THIS GUY

THISGUYFREESTYLE2

beat; (prod. noradn)
m/m; me

lyr;cs;
ludzie nie wiedzą co siedzi mi w bani i dlaczego czuje sie lepszy
jestem większy, nietutejszy, siedze i grinduje wersy
chce być pierwszy, tylko nie wiem jak i szczerze mi sie nie spieszy
robie rzeczy, teraz tylko muza, trudno mi sie nie peszyć

mysle wciaz za duzo, nie jak inni ludzie
wszystkie mysli giną tak jak na bermudzie
choc czuje sie spiety robie to na luzie
nozka troche lata, bolą mięśnie w udzie
troche stonowany, ale dalej frune
ciągle skołowany, mówie to co czuje
będe taki sam, jak będe na górze
moze spojrze w siebie, moze sie polubie

ciagle goin high up ciagle coraz wyzej
czasem ide w dol ale sie nie kryje
ide wers po wersie w dol jak na jej szyje
ona to lubila, teraz brak jej w dm
troche po temacie, ale wracam - delay
sciety rowno stoje, jakby jechal gillette
biore wciaz pod wlos, tych z ktorymi zyje
mam ręke na pulsie, więc chyba nie zginę

teraz wokół syf, chyba sie nie zmieni
feelin just like geek, tweakuje po zieleni
nie wyznaczasz ty, ja wyznaczam zenit
nie wyznacza bitch, nie chce cie w poscieli
pisze to jak nikt, mieszam rym jak chemik
zgubilem swoj stash, gdzie sie podzial medyk
szczerze nigdy w zyciu nie sprobuje kredy
jestem big ass boi znam swoje potrzeby

wannabe rich boi, ale nie na kredyt
nie chce zadnej hoe, jak ma byc jak wtedy
nowa kminka, flow, nowe wszystko menik
nowy ja, bo stary ja wolalby nie zyc

geek

beat; (prod. PANCHOS)
m/m; me

keep the grind
jest kurwo niedziela, ale nie idziemy spac
nie chce-nie chce spotkac cwela, bo bede musial go zabic
skurwysyny mysla ze ja nie wiem co to znaczy krwawic
co to znaczy krwawic
bede musial zabic

keep the grind
jest kurwo niedziela, ale nie idziemy spac
nie chce-nie chce spotkac cwela, bo bede musial go zabic
skurwysyny mysla ze ja nie wiem co to znaczy krwawic
co to znaczy krwawic
bede musial zabic

moje wampiry są ze mną, duchy widzą jak grinduje
ciągle goin high up, pływam w chuj bo jestem sumem
nawet tego nie rozumiem szczerze, ide wciaz po sume
a to ze oni są tutaj, jest dosyć ważnym szczegółem

ciagle mam przy sobie ludzi, ktorzy mówią ze ja fire jestem
nawet jak nawine raz po raz, ze juz mi sie zyc nie chce
cookin sam ze sobą, jak są nudy dzwonie po kolezke
dzisiaj chyba znowu wpadam do niej, jestem w twoim miescie

jestem w twoim miescie, twoje mieszkanie to nie jest cela
keep the grind 24/7, chuj mnie to ze jest niedziela
zakrwawilem swój mikrofon, teraz spiewam do portfela
znów dwa stany maniakalne i zawartosci w nim nie ma

keep the grind freestyle

schafter – cirque du soleil (feat. OKI) (felek Mashup) (prod. neet.ro)

beat; (prod. tenshi x quanteen)
m/m; (felieyo)

oni nie wiedza co czuje nie wiedza jaka to skala
siedze w domu produkuje, choc wszystko wokol sie jara
jesteś nadzieją ostatnią, wiec prosze nie trzymaj z dala sie
ja chyba gdzies rozpadam sie, nie wiem czy chce przezyc dzien

nadzieja ostatnia, wciaz nie wierze ze to prawda
odnalazlem gowno ktorego szukam od dawna
odnalazlem cos co moge nazwac moja bajka
oni ciagle cos pierdolą, nie wiedzą jaka jest prawda

nie wiedzą jaka prawda jest
niech widzą to co widzieć chcą
widze inaczej niz tego chcesz
wiec nie zrozumiesz jak jest byc mną

nie chcesz byc w moich butach
to sandały bo w piekle ciągle jest upał
jestem czlowiek smoka, fikcja ciągnie mnie po butan
wszystko fikcją bo na kłamstwo znów jest utarg
na prawdę kazdy załącza muta

oni nie wiedza co czuje nie wiedza jaka to skala
siedze w domu produkuje, choc wszystko wokol sie jara
jesteś nadzieją ostatnią, wiec prosze nie trzymaj z dala sie
ja chyba gdzies rozpadam sie, nie wiem czy chce przezyc dzien

nie wiem gdzie jest prawda
tak w zasadzie wokol widze tylko klamstwa
nie wiem gdzie jest prawda
tak w zasadzie to pewnie jest gowno warta

prawdą nie jest to ze czuje szczescie
prawdą nie jest to ze dobrze bedzie
prawdą nie jest to ze czujesz wiecej
prawda znika razem z moim sercem

cisza

felek2

Related tracks