pl 🎶

Przedstawiam remix do utworu autorstwa Marie pt. Zero Calorie Cookie.
Miłego odsłuchu!

Marie - Zero Calorie Cookie (BartNoize Remix)

New Smile - Euforia

classic - ja dla ciebie ty dla mnie 2017

Stachursky - Gdy zapłaczesz.mp3

DOWNLOAD: http://sendfile.pl/170511/LADY_PANK_x_ELDO_x_MIUOSH_x_PYSKATY_-_Zamki_na_piasku_Du-Rzy_remix.mp3

THE VINYL NOISE : https://www.facebook.com/thevinylnoise

DU-RZY:
FB: https://www.facebook.com/pages/Du-Rzy/238925382834715
YT: http://www.youtube.com/user/DuRzyVEVO

BRISTOL
FB: https://www.facebook.com/BeatsBristol?fref=ts
YT: http://www.youtube.com/user/Bristolovski
SC: https://soundcloud.com/rapfan91

GRAFIKA FB: https://www.facebook.com/pages/SimonT95/109188555868435



TEKST

Jesteś idolem
Wielbi cię tłum
Gdzie się pojawisz słychać
Zdumionych głosów szum

1.
Ej, różowy salon ma to gdzieś i basta
Po ich stronie racja i nieważne jaka prawda 
Kolejny hołd złożony grafomanom
Ja piszę szesnastki, a oni chcą wziąć je na noc 
Kolejny wierszokleta, funta kłaków nie warty
Kolejna płyta dekady, ej skończ te żarty
Działam jak Sokal, a król jest nagi
Weź znikaj w podskokach, ja wciąż widzę twoje wady
Prostytutki, hajs, status i jest bal
I jest żar, kiedy na bankiecie zabraknie im wódki
Gra interesów, sojuszy i koterii
Małpy jak Koterski nawet kiedy jeszcze są trzeźwi, ej
Jeden znajomy mówi na nich banda chuja
Wielcy twórcy, co nie trzymali w dłoni nigdy pióra
Żryj, paś swój brzuch, ja passe-partout
Ty masz przestrzeń publiczną, ja mam publiczność
Kontrasty!

Zamki na piasku
Gdy pełno w szkle
Poranna witaj zmiano
To życie twe (x2)

2.
Tu nie masz gwarancji bytu, nieważne jak składasz, 
trudno się wspinać, o wiele łatwiej jest spadać,
liche egzystencje są oparte na układach, 
klepanie pod dupkach i wieczna maskarada, 
połowa kotów possałaby za feata,
a druga połowa z zawiści chce pozbawić Cie życia, 
to gniazdo węży, każdy walczy by być większy,
a jęczą jakby budzili się z fiutami w odbytach ziom, 
kurewstwo strzepuje z ramion jak łupież,
pierdole ich lamenty, skończą jak gówno na bucie, 
pieprzyć sentymenty, w szczególności te cudze, 
jestem tu, więc gdy oni Cię uśpią ja Cie obudzę,
stój, popatrz w przód tak bez złudzeń, 
dokąd to biegnie i kim są kurwa Ci ludzie, 
masa zasad i reguł, w obłudy ścieku, 
przełomów wieku, obojętnych na myślenie i czucie. 

Taśma kręci się
Ty stoisz przy niej
Jesteś pionkiem w grze
Kółkiem w maszynie
Żyjesz w zamkach pośród chmur
Na ich wieżach
Nie chcąc wiedzieć ani czuć
Dokąd zmierzasz

3.
Ja nie mogę zrozumieć tych ludzi obleczonych w plastik
W tym tłumie miejskim złudnym jak maski, 
Cienki jak kaszmir, znasz ich
Widzisz ich twarze co dzień w kiosku
Grzeją się w blasku sławy, lecz nie wiedzą, że sława jest z wosku
A my - to dla nich outsider'ów banda
Ci niewolnicy Photoshop'a mówią, że nasz rap to skandal
Ci purytanie chcą nas skreślić na starcie
A kto wczoraj na bankietach chciał cię brać w aucie?
Dziś klepią cię po plecach, lecz chcą gonić przodem
Na plecach noszą ślady, dłonie i podest
Bywalcy branżowych spędów i wymuskani chłopcy,
Jakby wyjęci żywcem w Boys-Band'u
Gdzie zabliźnione rany wciąż krwawią
I gdzie na stole znajdziesz częściej śledzie, niż kawior
Gdzie życie bywa brudne jak Harriet
Stoimy w opozycji do ich krystalicznych karier

Zamki na piasku
Gdy pełno w szkle
Poranna witaj zmiano
To życie twe (x4)

CHODŹ POMALUJ MÓJ ŚWIAT Ft. SILENCE [Musikarfan Mix]

Grzeszek

Recent comments

HoneeeyBee

HoneeeyBee

Genius

Related tracks