zycie jest jak wyscig patrz jak czas zapierdalaa

[prod. Deadgreenbird]

a mogłaś podciąć mi gardło niech spływa cała krew kiedy śpię
a moje sny o jutrze razem z tobą w popiół zmienią się te piękne chwile znikną gdzieś

wszystkie chwile z tobą były niczym to jak jeden dzień a po nim pustka
tamte chwilę z tobą były dla mnie wszystkim wierzyłem głupio że nam się uda
cały rok przemilczałem w ciszy całe życie pokładałem w tobie 
jestem naiwny głupi i dziwny za szybko poczułem miłości powiew
złapałaś w sidła moje małe serce ledwo bijące które chciało więcej
i tak kroczyliśmy razem w błędzie zagubieni w pustym mieście
złapałaś w sidła mój cały umysł moją samotność i skrawki duszy
i zgniłem w tobie gdy zaczęłaś się dusić to moja wina jaki jestem durny

a mogłaś podciąć mi gardło niech spływa cała krew kiedy śpię
a moje sny o jutrze razem z tobą w popiół zmienią się te piękne chwile znikną gdzieś

niech leci krew pośród łez
kiedy zamykam oczy widzę cię
to ostatni obraz w moim śnie
ostatni dotyk naszych serc
czarnych serc

zniszczyliśmy swój rok każda wspólna chwile
zniszczyłaś mnie ja cię zniszczyłem
zniszczyliśmy swoje wspólne życie
które miało mieć tak wiele liter 

a chciałem założyć z tobą wspaniałą rodzinę
taki dom którego w dzieciństwie nie miałem
płakałaś często ja płaczu się brzydzę
bo jako dziecko co wieczór ryczałem
ja po prostu byłem sobą przy tobie
to ci nie pasowało czy teraz czujesz szczęście
z początku mógłbym skoczyć za tobą w ogień
po czasie wiedziałem że w końcu ze mną zerwiesz
że przestaniesz mnie kochać kiedyś przestaniesz czuć
jak takiego śmiecia można nazwać miłością
teraz podetnij mi gardło gdy wykopie dół
to nie będzie bolało jak rozstanie z tobą uuu

a teraz patrz jak leci krew pośród łez

kiedy zamykam oczy widzę cię

"zimna jak lód jak malinowy sorbet
na ustach szminki róż
posmak malin z miodem
zapach balonowych gum 
chce cię czuć wiem co dobre
tylko ty jak złoto a świecisz się jak słońce x2

czekam na letnie dni kiedy pocałujesz mnie
czujesz ciepło które bije z naszych serc

nie jedno ostrze złamali na mnie
pięści mam twarde oddaje bardziej
mocniej, życie to walki w klatce
ja jak bohater peter parker
młody fighter wywalczę miejsce
magik alchemik z wybitym zębem
wczoraj chlałem dziś już nie chce
jutro będzie lepszym miejscem

zimna jak lód jak malinowy sorbet
na ustach szminki róż
posmak malin z miodem
zapach balonowych gum 
chce cię czuć wiem co dobre
tylko ty jak złoto a świecisz się jak słońce x2

poczułem twój dotyk kiedy byłem zerem mała
teraz wszystko co robię, to robię dla nas
życie jest jak wyścig patrz jak czas zapierdala
musisz być najlepszy stary ciągle mi powtarzał
rób to co kochasz zamiast pić wódę
masz jedno życie i okazje by się unieść
nie jestem martwy ożywiłaś moją dusze
malinowy sorbet na ciepłe letnie dni"

malinowy sorbet [prod. cyberprojection]

"w dzien i noc możesz łapać moją dusze
problem jest jeden dobrze wiesz że nic nie czuje
chodze codziennie chyba jestem żywym trupem
i jeszcze jeden numer nim rozpadne się

przez to co sie dzieje nie czuje już
zostałem sam pośród tylu zasp
nie mam nikogo oprócz nut 
zniknełaś jak sen został gorzki smak x2

nie mam nikogo przy tobie czułem ciepło w nocy
zimnej jak ta
nie chce już tak cierpiec wyjdzie z mojej głowy chce 
być sam
zrobie wszystko żeby poczuć chociaz jeszcze raz

przez to co sie dzieje nie czuje już
zostałem sam pośród tylu zasp
nie mam nikogo oprócz nut 
zniknełaś jak sen został gorzki smak x2"

anhedonia [prod. deadgreenbird]

"znasz to uczucie kiedy wszyscy opluwają cię
mam w głowie burdel ale sprzątam syf to po tobie wiesz
nie wiem czy to katharsis, czy antonim szczęścia które śledzi mnie
czuje się jak karawela która odpłynęła i nie powróci nie

{ uuuaaa } po tym wszystkim wybuchł ogień
{ uuuaaa } nawet woda nie pomoże
{ uuuaaa } fatalnie coraz gorzej
boje się co będzie gdy ogień dojdzie do beczek z prochem
{ uuuaaa } po tym wszystkim wybuch ogień
{ uuuaaa } nawet woda nie pomoże
{ uuuaaa } fatalnie coraz gorzej
a może to kalopsia moich wspomnień

szukam wciąż słów którymi mógłbym pluć na ziemie
znaleźć siebie w tym bezsensie będzie ciężej
nie chce już więcej
stać zupełnie sam 
karawela na szczęście
ciągle łapie wiatr

{ uuuaaa } po tym wszystkim wybuchł ogień
{ uuuaaa } nawet woda nie pomoże
{ uuuaaa } fatalnie coraz gorzej
boje się co będzie gdy ogień dojdzie do beczek z prochem
{ uuuaaa } po tym wszystkim wybuch ogień
{ uuuaaa } nawet woda nie pomoże
{ uuuaaa } fatalnie coraz gorzej
a może to kalopsia moich wspomnień"

karawela [prod. deadgreenbird]

"prawie trafił mnie grot przez mgłe przesiąkł lekko ciął
kiedy ja stałem zupełnie sam
tyle klątw odtrąciłem kim się stałem i kim byłem
i będę parł nawet zupełnie sam

zaszyłem się w umyśle to mój mały eden
siła we mnie rośnie z każdym sięgnięciem po cierpienie
zaszyłem usta po co mówić moja dusza spiewa
i z każdym wdechem niby pustym nabieram szczęścia

głucha cisza, za rogiem jakby kusza strzykła,
błyskawica, bełt, szukam wzrokiem ofiar życia
piękny tulipan czerwień róż butelka z piwa
ostra jak grot który przeleciał nad głową dzisiaj
nie wiem ile czasu mi zostało ile tobie
dzięki ci że mnie odbudowałaś gdy było najgorzej
sam wykłuje własne groty i je im wpakuje w głowę
znasz melodie oni sami niech napiszą poem sobie

chciałbym łapać czas codziennie a ciągle ucieka
wszystkie drzewa mi spiewają lubie zapach nieba
masz słodką skóre jesteś różem na powiekach
dajesz mi szczęście gdyby nie ty dawno bym odleciał

ostry grot serce też, trzymam cięciwe w ręce mej
poza tym kurz unosi się ale cel jest tylko jeden
tylko jeden srebny grot, serca dwa pompują krew
a w głowie nie ma strachu, jesteś ty pokonałaś lęki mi, więc jak mam przegrać"

grot [prod. deadgreenbird]

videoclip: https://www.youtube.com/watch?v=kUwuysCHJ48

tekst:
chorus.
oooo to moja asari dupa tak wielka że możesz nią zabić
kiedy trzymam cię w tali to parzysz
jak zimny ogień, który widać nocami nad nami x2

1.
kiedy startowałem tyle było ich na czele
jak mały jamnio biegłem żeby zostać numer jeden
teraz gdzie są halo, coś ich mało ja zostałem sam na froncie
w ręku granat razem z flarą zobaczymy jak pierdolnie
nebula wylądowała, obszar ognia sektor AA
jesteś doskonała cała, zabierz mnie na thessie mała
gorąca jak lava, płynna skała, anakin w opałach ogień płonie
przestrzeń jest zimna, tylko nie dla nas, jesteś moim oczkiem w głowie

chorus.
oooo to moja asari dupa tak wielka że możesz nią zabić
kiedy trzymam cię w tali to parzysz
jak zimny ogień, który widać nocami nad nami x2

2.
nie miałem czasu na wasz balet bo musiałem wystartować sam
i po mimo tylu lat to dalej pcham nawet pod wiatr
raperzy są nudni, pusci, wyróznia ich tylko głupia twarz
szczerze kłade na nich lache jestem na drodze po hajs
nie mam za wiele mała oprócz muzy w mojej bani
kilka rozdziałów już wyrwałem bo się posypały
wszystko co się nie klei w końcu jebnie jak dynamit
przykliłem się jak semtex miałem dziure jak tytanic
niebieska dupa trzesie sie to pozaziemski klimat
nie jestem zamyślony kminie czy kupilem piwa
w tygodniu zapierdalam jak yamaha r jedyna
gonie siano zbieram żniwa jak gruba ryba będe pływać

chorus.
oooo to moja asari dupa tak wielka że możesz nią zabić
kiedy trzymam cię w tali to parzysz
jak zimny ogień, który widać nocami nad nami x2

malinowy sorbet [prod. cyberprojection]

deadgreenbird

Recent comments

❤️‍🩹😑

Playeroz

MrKrecha

młody mdie

Related tracks