VIBE. Pierwszy, tytułowy singiel z nadchodzącego mixtape'u.
IG: https://www.instagram.com/r.adek_now/
Wersja na YT: https://youtu.be/kNJKcM-ERrk
Tekst: https://genius.com/R-now-vibe-lyrics
Mix/mastering: Sotnikov
https://www.instagram.com/sotnikovpl/
@kikstersot

Vibe

SKĄDINĄD. Piąty singiel z nadchodzącego mixtape'u pt. "VIBE".
prod. by YunSlash3r
IG: www.instagram.com/r.adek_now/
Wersja na YT: https://youtu.be/mjOio59mEjc
Tekst: genius.com/R-now-skadinad-lyrics
Mix/mastering: Sotnikov
www.instagram.com/sotnikovpl/
@kikstersot

Skądinąd

I guess this will end badly

Tekst:

Czy cokolwiek zapomniane tak naprawdę jest?
Czy uczucie, że przegrałem, pojebane jest?
Gdzie jest zdrowa złość, która motywuje?
Uwielbienia smutku dość, łatwo to pokochać, uwierz

Nie kocham smutku, lecz smutek mnie. Czy może leczyć ten smutek mnie?
Jaki jest tego ten skutek? Nie wiem, a może dowiem już wkrótce się
Czuję się głodny, lecz czuję struty, dlatego nie jem i nie mów mi teraz
Że powinienem odpierać zarzuty, że powinienem telefon odbierać
"Trrr" zrobiłby raper lat temu z pięć, zrobię tak teraz, bo mam wyjebane
Świat sterowany jak Rojek jest, sam sobą kurwa też nie kierowałem
Przesterowany o szybę deszcz - po mnie to spływa, bo mam wyjebane
Sinusoida wartości mej - myśli wyprane, a może wybraniec?
Może przegrałem, a może wygrałem? Może jej odrzut, a może wybranek?
Morze pomysłów zostało wylane. Może wynika z nich tyle, co nic?
Ostatnio prawie w tym zrezygnowałem
Nie powiem wcale ci, nie powiem wcale nic
Buduję w sobie współczucie oparte na uprzednim poczuciu, że jestem żartem
I że to tak bardzo nic nie jest warte, że można nade mną zlitować się fartem
Jestem rośliną w podłożu jałowym, może się muszę pod strumień podłożyć?
Daj minerały i promyk, bo plusów nie widzą już nawet tu moje protony

Czy ja cokolwiek tu muszę dziś? Czy ja gdziekolwiek tu muszę iść?
Chyba nie muszę i to jest problem, bo jak nie muszę, to nie lubię nic
Czy ja cokolwiek tu muszę dziś? Czy ja gdziekolwiek tu muszę iść?
Chyba nie muszę i to jest problem, bo jak nie muszę, to nie lubię nic

Myśli powiązane w splot - grafomania czy aforyzm?
Kiedy trafia we mnie grot, wmawiam sobie, że nie boli
I się trochę czuję się źle, kiedy nie wiem, co mam robić
Tak jak kiedyś czułem, że muszę swoich grzechów bronić
Myśli powiązane w splot - grafomania czy aforyzm?
Kiedy trafia we mnie grot, wmawiam sobie, że nie boli
I się trochę czuję się źle, kiedy nie wiem, co mam robić
Tak jak kiedyś czułem, że muszę swoich grzechów bronić

Mix/mastering: HYPNAGOGIA
www.instagram.com/whoisexplore/
Okładka: Zuzia.fotografuje
www.instagram.com/zuzia.fotografuje/
Prod. GREY

Nie kocham smutku

Tekst:

Czasem muszę zwątpić, by uwierzyć jeszcze mocniej
Powiedz mi, czy też tak masz, czy to jest ci obce?
Księżyc dziś tak wielki jak nadzieje, co nie gasną
Byłem małym chłopcem i wątpiłem w to, czy warto
Być tu czy tam, tam czy tu, tym czy tamtym, ej
Czy ten trud czegoś warty jest?
Tu czy tam, tam czy tu, tym czy tamtym, ej
Czy ten trud czegoś warty jest?

Niech mnie nic nie muli dziś, moje insecurities
Nie pobudza mnie obłuda, muszę iść się trudzić i
W głowie nuci ludzik mi, fałszu mi nie wpluliby
Nie ostudzi mnie obsługa, sam tu idę budzić sny
Wigor, polot, miło, sporo
Wigor mi porusza klatką - pytasz, czemu trzęsę się
Świat tych marzeń to mój kantor - dzisiaj ci wymienię je
Głowy nie odwracam, banknot - frontem na nim mienię się
Nie ma nic za darmo, chyba nic a nic
Dam światło ci za światło, a nie nic za nic
Świat ustaw pisze mnóstwo, mówi: "Ustaw się"
Ja mówię: "Puszczaj albo w kółko puszczaj mnie"

Pełnia, nów, pełnia, pustka
Spełniam znów cyklu układ
Pełnia, nów, pełnia, pustka
Spełniam znów cyklu układ

Warto być tu czy tam, tam czy tu, tym czy tamtym, ej
Czy ten trud czegoś warty jest?
Tu czy tam, tam czy tu, tym czy tamtym, ej
Czy ten trud czegoś warty jest?

Czasem muszę zwątpić, by uwierzyć jeszcze mocniej
Powiedz mi, czy też tak masz, czy to jest ci obce?
Księżyc dziś tak wielki jak nadzieje, co nie gasną
Byłem małym chłopcem i wątpiłem w to, czy warto

Mix/mastering: HYPNAGOGIA
www.instagram.com/whoisexplore/
Okładka: Zuzia.fotografuje
www.instagram.com/zuzia.fotografuje/
Prod. Hocci 808

Zwątpić

Tekst:

Czasem coś mi może się nie udać
Wyłączyłem ego i się wydarzyły cuda
Nie wycofam tego, choć słowa te wypluwam
Muszę się wycofać, bo spokój jest w cenie
Kocham moją ziemię, a to było trzęsienie
Patrzę na niebo, ale idę przed siebie
Chcieliśmy tylko się poczuć istotni
Śpiesz się mnie kochać, bo jutro zapomnisz
Trudno jest zatrzymać spektakl
Ze sceny zejść, póki niepokonani
Historia ta nie jest niepokalana 
Choć się zdarzyła nie po to, by ranić 
Po wodzie idę, choć nie po kolana
Wodę popiję z mojego graala
Tobie doleję, bo chcemy mieć siłę, by tańczyć
Niech trwa teatrzyk
Ego musiało mi dropnąć
Jestem wszechświata cząstką 
Każdy nosi w sobie boskość
I jest istotą istotną
Nie pozostaję zły o nic tak samo jak ty
Bo jestem istotą dobrą
Nie pozostaje nam innego nic
Niż iść przed siebie z wdzięcznością

Odejdę ze zgodą i zostanę zorzą
Jeszcze mi przyjdzie na niebie zapłonąć
Tej nocy nie było jej
Ale i tak było spoko
Zrozumieć w pełni mój nów
Ego niech spada mi znów jak gwiazdy
Patrzyłem w nie i doszedłem do prawdy
Wiem, że może tak każdy 

Mix/mastering: HYPNAGOGIA
www.instagram.com/whoisexplore/
Okładka: Zuzia.fotografuje
www.instagram.com/zuzia.fotografuje/
Prod. jeiddn

Tekst:

Zamawiam twój uśmiech, powiedz, ile on kosztuje
Bo rosnę z nim jak latorośl i mówię: "Dziękuję"
Tip topami światu umknę i przekroczę progi
O co chcesz, to proś, zobaczę, co da się zrobić
Lato mam i przyświeca ono mi
Uśmiech przemycam w kieszeni, przynoszę ze sobą dziś
Lato mam i przyświeca ono mi
Uśmiech przemycam w kieszeni, przynoszę ze sobą dziś

Co masz dla mnie, wróżko, proszę, weź mi wróż to
Czasem życie mam na ruszcie, że aż piekli ukrop
Się nie spalę suszą, raczej mnie nie skruszą
Wyrastam na swoim gruncie, w gruncie rzeczy muszą
Rosnąć pędy wokół mnie, jebać ciągłe pędy, yeah
Natura sama wybiera, nie pytaj “Którędy?” mnie
Nie poganiaj w ogóle, nie pogonisz tędy mnie
Nawodniony plony zbieram i rozumiem wtedy, że
Ziomal, który tworzy, to wewnętrzne dziecko, którego nie ubił 
To nie jakiś utarg, wchodzę sobie z buta
Mama mi mówiła “Zawsze rób to, co lubisz”
Dlatego wyrastam sobie tutaj

Zamawiam twój uśmiech, powiedz, ile on kosztuje
Bo rosnę z nim jak latorośl i mówię: "Dziękuję"
Tip topami światu umknę i przekroczę progi
O co chcesz, to proś, zobaczę, co da się zrobić
Lato mam i przyświeca ono mi
Uśmiech przemycam w kieszeni, przynoszę ze sobą dziś
Lato mam i przyświeca ono mi
Uśmiech przemycam w kieszeni, przynoszę ze sobą dziś


Mix/mastering: HYPNAGOGIA
www.instagram.com/whoisexplore/
Okładka: Zuzia.fotografuje
www.instagram.com/zuzia.fotografuje/
Prod. Hocci 808

Latorośl

Tekst:

Trwałe tylko to, co utrwalane - po to piszę to
Dotyk świeżym materiałem - tak opiszę to
Lubię to, co leży na mnie, ale to nie flex
Tak jak lubię to, co świeci na mnie, ale to nie flesz
Tylko słońce, potrzebuję więcej sosu, lecz tylko pozornie
Pobrudziłeś się? Z tego się lecz tylko pokornie
Szczypta potrzeb - ego tu mnie boli
Potrzebuję mniej sosu, żeby się nie upierdolić 
Lubię liczyć - oddechy przed snem i na moich ludzi co dzień
Kiedy trzeba, jednym tchem imiona ich wypowiem
Sen - siedem i pół, pięć razy półtorej, pewniak
Nie muszę posiadać, żeby nie posiadać się ze szczęścia
Za dużo ziomów, a za mało bliskich - nawinął kiedyś mój bliski ziom
Bliscy ziomale - ja kocham ich wszystkich, ale brakuje mi chwil, by stop
Sobie powiedzieć, bo muszę to wiedzieć, jak znaleźć ten środek, co ty
Może pomoże w tym środek chemiczny, ale mi chodzi o środek złoty

Więcej lnu, potrzebuję mniej sosu 
Potrzebuję więcej snu, potrzebuję mniej osób
Potrzebuję więcej lnu, potrzebuję mniej sosu 
Potrzebuję więcej snu, potrzebuję mniej osób
Jaki na to sposób? Jaki na to jest sposób?
Jaki na to sposób? Jaki na to jest sposób?
Jaki na to sposób? Jaki na to jest sposób?
Jaki na to sposób? Ej, co?

Mniej słów, mniej pokus, bardziej slow, bardziej focus
Pokład opuść, by odpocząć
Nie chcę błędem w kodzie być i w przekorze żyć
By w przeszkodzie być na drodze do... No właśnie dokąd?
Popijam melisę duszkiem, by się uspokoić
I chyba próbuję ascezę dogonić
A szczerze, to narzędzia gotowe prawie w dłoni
Byle obraz nie spierdolił mi z lewej i prawej skroni
Gdy okala je, to nie aureola, nie
Ani cierniowa korona, bo to nie powala mnie
Chociaż głowa nieraz kaleczona na życzenie własne
Wszystko jest we mnie, po to robię integrację
I nie wmawiam sobie, że to jest skaza bożyszcza
Lecz to całkiem piękne, jak skaza oczyszcza
Serce mam ciepłe i daję to dziś wam
Wyślę energię i będę nią błyszczał

Więcej lnu, potrzebuję mniej sosu 
Potrzebuję więcej snu, potrzebuję mniej osób
Potrzebuję więcej lnu, potrzebuję mniej sosu 
Potrzebuję więcej snu, potrzebuję mniej osób
Jaki na to sposób? Jaki na to jest sposób?
Jaki na to sposób? Jaki na to jest sposób?
Jaki na to sposób? Jaki na to jest sposób?
Jaki na to sposób? Ej, co?

Mix/mastering: HYPNAGOGIA
www.instagram.com/whoisexplore/
Okładka: Zuzia.fotografuje
www.instagram.com/zuzia.fotografuje/
Prod. SAMSAM

Mniej / Więcej

Tekst:

Żyję w świecie ładnych szkieł i czystych ciuchów
Sam nie wiem, czy to z wyboru czy z przymusu
Otoczenie, w którym produkt się wymienia
Czy ja też jestem produktem otoczenia?
Ewolucja we mnie, a nie rewolucja
Nie wymiana, tylko zmiana to rzecz ludzka
Sprawy krążą - ja je mam do potoczenia
Szukam podłączenia się czy odłączenia?
Historia zatacza koło - czy jest błędne?
Chyba się nie staczam, skoro dalej biegnę
Czasem sił nie starczy, nie robię się młodszy
Nie czuję się słabszy, gdy słyszę: "Odpocznij"
Się zdobędę na miłosierdzie i miło będzie
Nie chcę, by krążyły nade mną czarne łabędzie
Nie jestem tylko produktem na tej giełdzie
Nie jestem myślą - obserwuję je biegle
Staram się stać pełnią, staram się stać prosto
Bawić się jak dziecko, zarazem dorosnąć
Samemu już trochę dokonałem
Nie chcę ciebie szukać, tylko znaleźć
Zachować otwartość, nie się znowu zamknąć
Myślenie tunelowe ogranicza światło
Nie chcę, ale wiem, że może zdarzyć się syf
Jeżeli tak, to dobrze wiem, jak z niego wyjść, bo...

Poraniony znajduję najlepsze metafory
Przypal mnie, aż będę skwierczał
Miło będzie mi, jak chociaż powiesz: "Sorry"
Ale jak nie, to i tak nie stracę serca

Widzę miasta brud, kroczy młody sceptyk
Nie czuję się ślepy, ale czasem pierdolnięty
Muszę przeżyć ból, chcę się tylko komfortowo rozpaść
Umiem przeżywać wzorowo rozpacz
Wokół tylko mniejsze zło, ja mu się nie poddam
Jebać mniejsze zło, bo chcę tylko więcej dobra
Życie nie wygląda tak, że będzie kiedyś cool
Bo jest dobrze zawsze, nawet kiedy muszę przeżyć ból
Nie leję perfum Lacoste, leję krokodyle łzy
Jadę poczuć się samotnie tam, gdzie byłaś ze mną ty
Na moment zwolnię, czy to brzmi śmiesznie?
Nie ma lekarskich zwolnień na złamane serce
Kiedyś nie umiałem mówić, dziś nie mogę przestać
Przedstawiam szkielet sprawy, żeby się nim nie stać
Naga prawda, emocjonalna inteligencja
Czy cię kręci to, gdy niczego nie wkręcam?

Bo mnie leczy tylko prawda
Zemsta by nie była słodka, byłaby wytrawna
Przyprawiona urazą niczym rany solą
Muszę leczyć rany solo, póki rany bolą

Poraniony znajduję najlepsze metafory
Przypal mnie, aż będę skwierczał
Miło będzie mi, jak chociaż powiesz: "Sorry"
Ale jak nie, to i tak nie stracę serca

Szukam tylko wenki, czy już może żonki?
Czy to temat sprzeczny, czy mogę połączyć?
Chodzę i rozglądam się, a świat mi mówi: "Muka"
Bo najlepiej się znajduje, kiedy się nie szuka

Mix/mastering: HYPNAGOGIA
www.instagram.com/whoisexplore/
Okładka: Zuzia.fotografuje
www.instagram.com/zuzia.fotografuje/
Prod. Hardstone Psycho

Skądinąd

Radek Nów

Recent comments

Mirtha Coffin

Related tracks