Utwór urodzinowy dla Wiktora (aka Virzen)

Hej Wiktor, Virzen
Czy jak tam Cię zwał
Słuch dobry masz to słuchaj, bo
Przekażę Tobie w takt

Choć mieszkasz w Poznaniu
To serce masz w Bydzi
Gdzie nawet na haju
Nikt z Ciebie nie szydzi

Tu braci masz swych
I siostry i starych
Domów masz tu wiele
A w każdym jacyś przyjaciele

Domina z rodziną
Jacka z dziwną miną
Marcina z OneWheelem
I Mariusza za doliną

Masona z dziewczyną
Madzią – gdzie ona jest
Jak zawsze śpiewamy razem
Gdzieżeś jesteś

Masz tu też Basię
Choć nie gra na basie
To możesz mieć pewność
Że pomocna się okaże

Bo ma to w sobie
Śpiewając na luzie
Ponętnym rymem
I gitarą na udzie

"Jak se pościelą ludzie
tak się wyśpią"
Mając Ciebie w grupie
lepszą kreujemy przyszłość

Wiktorze, oh Wiktorze
Ty mały potworze
Kiedy słyszę, że grasz
To myślę "o Boże"

Twe palce tak smukłe
Po strunach hasają
Dźwięk basu, subbasu
Melodię nam grają

Sąsiedzi też srają
Że jest im za głośno
Że masz już grać ciszej
Bo cisza jest nocna

A Ty wiesz, że można
Napierać w te struny
Gdy kumpli masz w domu
Ogrzewasz swe mury

I nawet w dzień ponury
Nie odmówisz nikomu
Gospodarz z Ciebie zacny
I wzorcowa Pani domu

Sylwester u Wiktora
to najlepsza jest pora
Żeby wzmacniać przyjaźnie
I wyrywać Dominatora

Tak tego Domina
Z domu Doberskich
Pojawiła się dziewczyna
Justyna – cóż to za wieść jest

Co mówi joł, joł, joł
Rapując o nas pieśń
Duch tworzenia jest z nią
Ależ to jest fajny gest

I utworu to jest test
Chcę byś polubił go też
Moje rapsy o Tobie
Bo jesteś the best

Gotujemy się na refren
Wszyscy razem ręce w górę, będzie sztos
Nawet ten co śpiewać nie chce
Dla Wiktora dajcie głos

Wiktorze, oh Wiktorze
Ty mały potworze
Kiedy słyszę, że grasz
To myślę "o Boże"

Twe palce tak smukłe
Po strunach hasają
Dźwięk basu, subbasu
Melodię nam grają

Gdy mówię "potworze"
Urazić Cię nie chcę
Bo wiesz, że Ty dla nas
Dobrym przyjacielem jesteś

Który żyje po swojemu
Dużo o świecie wie
Bo dokształca się codziennie
I to wszystko mi powie

Na spacerze i na kawie
Aż mam całą pełną głowę
Od abstrakcji po abstrakcję
Wszystkiego się dziś dowiem

Bo nie jesteś potworem
Choć rozumna z Ciebie bestia
Jesteś moim idolem
Kiedy rozwiązania trzeba

Kiedy pogadać trzeba, też
Bo dobrze wiesz
Że jestem tu dla Ciebie
Jeśli porozmawiać chcesz

I jestem tu dla Ciebie
Kiedy aurę miewasz dziwną
I jestem tu dla Ciebie
Kiedy problem masz z dziewczyną

I jestem tu dla Ciebie
Kiedy zbankrutujesz z Chią
I jestem tu dla Ciebie
By pić z Tobą tanie wino

I jestem tu dla Ciebie
Kiedy chwile lepsze miną
I mam taką nadzieję
Że te słowa Ci nie zginą

Sample zapożyczone od Kamila Ż., Domina i Justyny.

Dla Wiktora Dajcie Głos! (no homo)

Sampled from Vox by Virzen
Total time spent on this project: 10 h 23 min
Photo by Raphael Lovaski on Unsplash

Shinsaibashi

Sanchū ni

Sanchū Ni

Glitchy Christmas

Adaptogen

Kości RAM

Photo by Birmingham Museums Trust on Unsplash
Total time spent on this project: 25 hours and 23 minutes

Utsettelse

Cover art by Magdalena Ostasz.

Wszystkiego najlepszego Jacek!

Czasem sobie myślę
Ale potem przestaję
I po prostu czekam na decyzję Jacka
A przynajmniej, gdy Madzia pozwoli

Kolejny dzień w robocie
Tikety w moim mailu
Po uszy w starym kodzie
Co tu począć nie ma lekko

Do prawdy jest to dramat
Przecież zaraz będzie deadline
Nie pomoże nawet kawa
Jeśli Jacka w teamie nie ma

Na szczęście wbija on
Tim Lidera aurę wnosi
Tak dumny niczym lew
Więc największą kasę kosi

Przystojny, pełen sił
A zalet mieści stos niejedno
Płodny i skromny, dziś
Zabierze w kosmos nas na pewno

Grańsko czeka w LOLu
Chciałbym dzisiaj wreszcie wygrać
Zmiażdżyć wszystkich swoich wrogów
Chciałbym levele dziś wbijać

Lecz kto będzie grał
Kto będzie mógł: zagrać topa
Chociaż mówią, że na topie
Zagrać to nie filozofia

Na szczęście wbija on
Tim Lidera aurę wnosi
Tak dumny niczym lew
Więc największy damage kosi

Przystojny, pełen sił
A zalet mieści stos niejedno
Płodny i skromny, dziś
Zabierze w kosmos nas na pewno

Chciałbym być jak Jacek
Ale nie mam kasy

Mieć własny apartment
I wyrywać lasky

Chciałbym być tak jak Jacek
Ale nie mogę, bo mnie nie stać

Chciałbym być jak Jacek
Który fetysz stóp ma
Fajne włosy, fajne loki i samochód ta

Dobrze radzić sobie w życiu
I w planszówkach też
Inwestować gdzie popadnie, jeśli tego chce

Chodzić po Poznaniu
I wyrywać fajne foki
A wieczorem w internecie zakopywać zwłoki

Nie jest to jednak proste
Choć nie mogę nim być
To wiem o tym dobrze

Jesteś dla nas My dla Ciebie
I to fajny gest
Bo bez Ciebie jest inaczej dobrze o tym wiesz

W trudnych meczach do pomocy
zawsze znajdziesz chwilę
Nawet zejdziesz szybko stopa i zostaniesz w tyle

No bo właśnie jaśnie Panie,
kiedy to gier dotyczy
Skład Żelazny bez dowódcy porażkę zaliczy

Nie ma Cię, jest jak w dziczy
Zawołam głośniej
Może w końcu usłyszy

Bardzo prosimy Jacku
Nie wiemy w co tu grać
Chodzimy po omacku
Zdecyduj, pomóż wybrać

A może czas na przerwę
Przygody wzywa Świat
Lecz kto zapłaci na zachętę
I wyłoży kasę nam

Na szczęście wbija on
Tim Lidera aurę wnosi
Tak dumny niczym lew
Więc największą kasę kosi

Przystojny, pełen sił
A zalet mieści stos niejedno
Płodny i skromny, dziś
Zabierze w kosmos nas na pewno
[2x]

mason

Popular tracks