Young Thug (MIX) - 2 Cups Stuffed/Danny Glover/Yeah Yeah/THUG/Dead Fo Real/Hoodrich Interview

3 część, jak co roku standardowo kasy chlania i ruchania

lyrics - Lil_Lawek
mix/master - Lil_Lawek
prod. by - Rilbeats

Lil Lawek - Sylwester Freestyle V3 [prod. Rilbeats]

free for non profit if used credit (prod. Trzypril) in title
138bpm

[FREE] Icytwat Type Beat "Alabunga" (prod. Trzypril)

Trzypril - Escalade Freestyle (p Ympcash)

[Tekst piosenki "Trzypril - Opowieść O Pani K"]
[Zwrotka]
Dzień pochmurny, rok '24 grudzień dwudziestego
Pani K właśnie wstała, zerknęła na telefon
Godzina jedenasta, ma już plan na wiele stron
Wyjeżdża dzisiaj stąd, w tył się nie oglądając
Kosmetyki, ciuchy do walizek zagarnęła w transie
Robiła to tak szybko jakby miała dni ostatnie
Zabrała dwa bagaże i wybiegła wprost na maskę
Wepchnęła na tył fury z dużym BMW znaczkiem
Nic nie mówiąc swym bliskim, cel podróży to był Berlin
Kiedyś wyjechał jej kumpel tam to dziś się z nią podzieli
Pomoże jej dojechać, droga będzie bardzo długa
Bo dziś bardzo tłoczno jest na trasach, jazda będzie nudna
Ona go zapewaniała, że jest w tym wiele dobrego
Będą mogli porozmawiać o tym co ich ominęło
Co teraz robisz w życiu, ja to psikam się herrerą
A u ciebie jak leci, jak tam jest z twoją karierą?
Pamiętam byłeś znany, i stosunkowo lubiany
Mimo, że odmawiałeś używek, bo słuchałeś starych
Nosiłeś drogie sztany, nie dziurawe łachmany
To byłeś bardzo ogarnięty, kurwa wszystkie Cie chciały
Naprawdę? Nie zwróciłem uwagi
Rodziców dawno nie mam, cały świat mi się zawalił
Spalił im się dom kiedy sami już spali
To było ustawione, podejrzewam kto mógł chcieć ich zabić
Okropne przeżycie i nie chcę do tego wracać
Zakończmy temat najlepiej, tak będzie lepiej dla świata
A więc co teraz robisz znowu spytała Pani K
Mówi że obraca książki pod tytułem 'Marysia'
Tak się gadka skleiła, minęła szósta godzina
Dojechali na miejsce, już zadowolona Pani K
Wysiada Mati i wyciąga jej pełne walizki
Wnosi na klatkę, zaprasza ją do swego wyra
Ona ostro nagrzana, tylko o jednym myślała
Mateusz wstał i odpowiedział: Moja dziś jest kanapa
Dosadnie wytłumaczył jej aby czuła się jak w domu
Tylko broń boże nie otwierała szafek tam w rogu
Powiedziała, że rozumie, nie będzie nic otwierać
Nazajutrz ciekawość zżera, więc ruszyła w niej szperać
Podeszła do tej pojebanie tajemniczej szafki
Chwyciła ją za uchwyt i wysunęła szufladki
Szafka cała biała, nie mówię o kolorze
Pani K to zobaczyła to pomyślała "O boże"
"Nigdy nie próbowałam, nie zauważy jak podjem"
"A przecież nic mu nie powiem, szafki otwierać nie mogę"
Robiła tak przez tydzień, potem to już tygodnie
Robiła to dyskretnie, dosypywała mąkę
Klienci nie wyczuli różnicy, każdy już przećpany łeb
Ona podjadała już miesiące
Pyta się Mati: "Nie śpisz teraz często Karina"
Pani K wrzeszczącym tonem mówi by go zostawiła
"Jestem teraz przemęczona, no i schudłam z sześć kilo
Weszłam na nową dietę, w której nic nie jem, to rygor"
O czym do mnie teraz mówisz, musisz jeść przecież by żyć
Nie wiem co się z tobą dzieje, od dwóch dań nie będziesz tyć
Mogę zacząć Ci gotować skoro nie masz apetytu
Lecz już nie katuj więcej siebie by na wadze ubyć
"Mati, ty nic nie rozumiesz, nie rozumiesz co ja czuje
Sama sie w to wpierdoliłam, a więc już muszę wziąć górę"
"Jaśniej gadaj w takich sprawach albo nie gadaj w ogóle
Ja serio mógłbym Ci pomóc, tylko opowiedz mi w skrócie, o co chodzi?"
"Słuchaj, szafkę mi zakazałeś otwierać
Ja nienawidze zakazów, więc zrobiłam to nieraz
No i spróbowałam raz, to już chciałam cały czas
W ogóle, Mati, ty ćpasz? Po chuj ci tyle na zaś?"
Mati wkurwiony wstaje po czym wychodzi do kuchni
Karina biegnie za nim, myśli jakie będą tego skutki
Facet sie nie pierdoli tylko bierze w rękę nóż
Rozpoczyna gonitwę po całym swym mieszkaniu
Pani K wyskakuje z okna, mu ląduje na becie
To było pierwsze piętro, to to lądowanie zniesie
Zaczyna biec w stronę ulicy i zaczyna krzyczeć
Woła pomocy, ale wkoło nie ma ani jednej żywej duszy
Karina roztrzęsiona, ledwo ustaje na nogach, ale dała radę zniknąć Matiemu za jakimś pubem
Ukrywa się za rogiem, siedzi przy drzwiach na magazyn, nagle drzwi się uchylają i proszą ją by zobaczyć
Karina bez wahania wchodzi by skryć się przed Mateuszem, mówi "Muszę, no to muszę" i oślepił ją blask świateł
Szybko zatrzasnęli drzwi, by Pani K nie mogła wyjść, myśli: "Gorzej nie może być" nagle dostaje w tył głowy

[Więcej tekstu się nie mieści]

Trzypril - Opowieść O Pani K (p. Author)

[Tekst piosenki "Trzypril - Farba"]

[Refren]
Już druga godzina, będzie to co ma być
Czasami nie zasypiam, czasem jak lunatyk
Kolejna godzina no a z nosa leci farba
Częściej tak wysoko, tak że bania robi star wars
 
[Zwrotka]
Dziwko hajcam to
Potem wracam na dom
I nagrywam numery
Co nigdy nie trafiają w kosz
Czuje, że mam stery
Kiedy siedzę na trzeźwo
Ale w kółko w głowie kółko
I w kólko tak non stop
Podkrążone lica, kurwa, zmęczyła ulica
Pusta, każda na rogu suka
Żadna tu żywa dusza nie przeżyje tu sekundy dłużej
Dobrze, że już się jedynie mordko ze spokojem budzę

[Refren]
Już druga godzina, będzie to co ma być
Czasami nie zasypiam, czasem jak lunatyk
Kolejna godzina no a z nosa leci farba
Częściej tak wysoko, tak że bania robi star wars

Trzypril - Farba (p. Gvmbo)

[Tekst piosenki "Trzypril - Autodestrukcja"]

[Refren]
(Zawsze byłem sam, zawsze było brak
Nieświadomie na własną decyzję żyłem tak
Autodestrukcja nieustannie w żyłach pływa
Robię źle by nie mieć dobrze, jaki tego sens
Postawiłem kres
Dowiedziałem się co jest, skumałem przyczynę
Doświadczenia nabrałem, i dalej walczę
Nie wrócę na tarczy tego nawet nie mam w planie) x2 (Shit)

[Zwrotka]
(Jedna noc druga noc trzeci pill (Pill, pill, uh-huh) - Shoutout Zuo
Jestem w tym na serio, potem zapadam w wir (Uh-huh)
Teraz trzymam się majka, nie musze używać sił (Trzypril, yeah)
Przeszedlem po syfie juz pare milionów mil (Hye hye, uh)

Zbiłem z drogi, nie wiem gdzie kumple poszli (Poszli)
Jestem pod górą, będę musiał tam wbić (Tam wbić)
Czas tyka, czas ucieka, jak żyć? (Jak żyć)
Jak się pospieszyć, żeby wyszło git) x2 (Huh, ha!)

[Bridge]
(Żeby wyszło git) x5
(Jak żyć, żeby wyszło git) x3

[Refren]
(Zawsze byłem sam, zawsze było brak
Nieświadomie na własną decyzję żyłem tak
Autodestrukcja nieustannie w żyłach pływa
Robię źle by nie mieć dobrze, jaki tego sens
Postawiłem kres
Dowiedziałem się co jest, skumałem przyczynę
Doświadczenia nabrałem, i dalej walczę
Nie wrócę na tarczy tego nawet nie mam w planie) x2

Trzypril - Autodestrukcja (p. Loganoay)

[Tekst piosenki "Trzypril - Inniejsza Od Wszystkich"]

[Zwrotka 1]
Już cały rok mija kiedy połączył świat nas
Problemy, które mieliśmy były wielkie jak Kaukaz
I jeśli stanie się tak, że ty zmienisz nasz pas
To będę iść za tobą, tyś najlepszym co mi dałaś
Mogę dziękować, być wdzięcznym za to że jesteś
Ty wiesz, że mnie dreszcze przechodzą na myśl o tym, że chcesz mnie
W dobrym znaczeniu, bo nikt wcześniej tak celu
Mojego nie zrealizował jak zrobiłaś samemu to
Każdy był hieną, nikt nie trzymał swe słowo
Oddaje Ci serce, kurwa, jesteś tą osobą
Jesteś tą nową, co zostanie zawsze sobą
Czyli pozostaniesz przy mnie, a ja będę także z tobą
I jeśli tekst ten będzie nieaktualny kiedyś
Nic to nie zmieni, dalej będziesz w mojej głowie siedzieć
Musisz to wiedzieć, mam w genach nieporozumienie
Czyli bardzo chciałbym dobrze, lecz często zamieniam siebie

[Refren]
(Kocham Cię, wiesz to, mam szacunek do ludzi
Ale chciałbym ich nie znać i się obok ciebie budzić
Dziękuję Ci, serio, za wszystko co mi mówisz
Ja od startu żem wiedział, jesteś inniejsza od wszystkich) x2

[Zwrotka 2]
Już cały rok mija kiedy połączył świat nas
Mimo wszelkich trudności stale jest w nas wiele światła
I tak jak ty, nie otworzyłem się dla świata
To dla ciebie z pewnością chciałbym otwarty być lata
Zadna inna osoba tego nie dala
Tu zadna inna osoba nawet nie chciala dac
A ty po prostu mnie bez granic pokochalas
Ty nie wiesz jak bardzo to doceniam każdego dnia
Sam nie wiem jak dokładnie skalę tę opisać
Pokażę wszystko z czasem, porównywalne do wina
I nie chcę by moja lub twoja była wina
Wszystko da się rozwiązać, wszystko to co nas przywita
I przy mnie nie będziesz nigdy siedzieć przybita
Będę zawsze kiedy trzeba, nawet jakbym miał zejść z nieba na ziemię
Miał wejść z ziemi do nieba
Będę zawsze kiedy trzeba bo po prostu Kocham Ciebie

[Refren]
(Kocham Cię, wiesz to, mam szacunek do ludzi
Ale chciałbym ich nie znać i się obok ciebie budzić
Dziękuję Ci, serio, za wszystko co mi mówisz
Ja od startu żem wiedział, jesteś inniejsza od wszystkich) x2

Trzypril - Inniejsza Od Wszystkich (p. Rouph)

https://www.instagram.com/zuo012/


visual
https://www.youtube.com/watch?v=Qvmh5wgIOXE

https://www.instagram.com/zuo012/
https://www.instagram.com/im_.nastie/
https://soundcloud.com/rezio-xd

ZWLOKIxFRAKTONIZ

https://www.instagram.com/zuo012/


ODRZUT

MISS

Cały mixtape "Tocowiem" dostępny na youtube.
contact:

[FREE] Icytwat Type Beat "Alabunga" (prod. Trzypril)

Trzypril (@Trzypril)

Related tracks