Druga część suity pt. "Poranne Szarości". Pobudka do szarej rzeczywistości przynosi melancholię i ból. Łagodne akustyczne wstawki złamane zostają przez brutalne cierpienie rozdartego serca toczącego morderczy bój z racjonalnym umysłem. Nikotyna oraz kofeina pompują gniew i żal. Szare... niczym deszcz.

Wokale: http://ccmixter.org/files/mortoray/5692
Perkusja: Jean Michelle Jarre ("Calypso pt. 3")

The second part of the "Morning Grays" suite. Waking up to a grey reality brings melancholy and pain. Mild acoustic parts are broken by the brutal suffering of a torn heart that fights a murderous battle with a rational mind. Nicotine and caffeine pump up anger and inconsolable sadness. Grey ... like rain.

Vocals: http://ccmixter.org/files/mortoray/5692
Drums: Jean Michelle Jarre ("Calypso pt. 3")

Poranne Szarości

Szare... Niczym Deszcz

Lampart to heavymetalowa odsłona Selektora. Utwór zainspirowany został muzyką niemieckiego zespołu Gravestone, jednego ze szczególnie cenionych przeze mnie twórców z nurtu nowej fali brytyjskiego heavy metalu. Układ utworu jest typowy dla piosenki, niemniej jednak warunki techniczne oraz wokalne skutecznie zniechęciły mnie do nagrania śpiewu. W zamyśle zwrotki mogłyby być recytowane, zaś refren wykonywany byłby śpiewnym, mocnym wokalem heavymetalowym w stylu Roba Halforda. :)

Lampart is the heavy metal release of the SelektoR. The track was inspired by the German band Gravestone, one of the creators of the new wave of British heavy metal that I particularly like. The tune was intended to be a song, but the technical and vocal conditions effectively discouraged me from recording the vocal parts. The verses were intended to be recited and the chorus had to be sung with heavy metal Rob Halford like vocals. :)

(Forgive me my mediocre English lol)

Lyrics:

It's time to end the grief this night
I’m handsome lad just in your sight
I overcome the resistance
to get rid of your innocence

Tell me, girl, what’s on your mind
There’s only way that I shall find
The cosmic force binds our fate
It’s speeding up your heartbeat rate

Stars… shine in your eyes
So… soft is your voice
Lust… will soon arise
Now… join my rejoice

Chorus:

Ecstasy (it’s my) fantasy (you’re my)
Ecstasy (it’s my) fantasy (you’re my)
Ecstasy (you’re my) fantasy (it’s my)
Ecstasy


The final law is overthrown
Your loose hair shine like a crown
Your flesh so pale – hot to the core
With thirsty lips you beg for more

Scent of love is in the air
Your pheromones – I’m still aware
You’re steaming hot, we shouldn’t wait
Let’s do the job – it’s getting late

Found… transcendentally
Bound… for… eternity
You won’t be lost – grant me your trust
Feel… it… now…


Chorus:

Ecstasy (it’s my) fantasy (you’re my)
Ecstasy (it’s my) fantasy (you’re my)
Ecstasy (you’re my) fantasy (it’s my)
Ecstasy


Now… close your eyes
Please… hold me tight
I’ll… take a lead
Know what you need


Chorus:

Ecstasy (it’s my) fantasy (you’re my)
Ecstasy (it’s my) fantasy (you’re my)
Ecstasy (you’re my) fantasy (it’s my)
Ecstasy
Fantasy…
Ecstasy…

Fantasy - Ecstasy

Lampart - Fantasy-Ecstasy

13 lat temu, w grudniu 2010 roku mieszkałem w Gdańsku przy ulicy Łąkowej. W pokoju było 16 stopni, kaloryfer nie działał, a internet dostarczany był przez wypełnioną pianką poliuretanową dziurę w ścianie. To były czasy! Przy okazji - utwór ten jest pierwszym, w którym wykorzystałem pożyczone z frontsajdowskich "Legionów Śmierci" organy.

13 years ago, in December 2010, I was living in Gdańsk on Łąkowa Street. The room was 16 degrees Celsius, the radiator wasn't working, and the internet was delivered through a foam-filled hole in the wall. Those were the days! By the way, this track is the first one in which I used the organs borrowed from Frontside's song called 'Legion of Death'.

Through My Despair - The Sacral Melancholy

Dawno temu, w roku 2013 pracowałem dorywczo w magazynie. Kompletowaliśmy zamówienia. Były to przede wszystkim ubrania, a wśród nich bojówki o nazwie "Doombringer". Nazwa ta zainspirowała mnie wówczas do stworzenia tego utworu. Tak niewiele było mi kiedyś potrzeba.

Bekowa grafika nieumarłego żołnierza stworzona oczywiście przez sztuczną inteligencję. Idealnie oddaje to moją ówczesną fascynację połączeniem okultyzmu i drugiej wojny światowej. ;)

Uwaga! Wokale są moje autorskie + drobne zapożyczenia z Frontside. Tekst jest następujący:

Doombringer, doombringer!
Aaaaargh!

Doombringer, mutilation! Social annihilation!
Aaaaarghh!

Coś w tym guście. :)

Long ago, in the year 2013, I worked part-time in a warehouse. We were assembling orders, mainly consisting of clothes, including a pair of combat trousers called 'Doombringer.' The name inspired me to create this piece. It's funny how little I needed back then.

The iconic graphic of the undead soldier, created, of course, by artificial intelligence. It perfectly captures my fascination at the time with the blend of occultism and World War II. ;)

Attention! The vocals are my own, with slight borrows from famous Polish hardcore band Frontside. The lyrics are as follows:

Doombringer, doombringer!
Aaaaargh!

Doombringer, mutilation! Social annihilation!
Aaaaarghh!

Something like that. :)

Doombringer

The soft and melodious sounds of kalimba will guide you into my latest musical work... but don't be deceived! The composition I have the pleasure to present is an emotional journey into the very depths of the soul, where winter dreams encounter experience, ideas and concepts. Instrumental delicacy broken by a dignified, yet brutal strike is the hallmark of Morning Grays, and this piece is their third installment. It's a snowy gust, whipping not only the world immersed in darkness but also the mind and soul, relentlessly heading towards a crushing finale that would not shame the great masters of hardcore.

The kalimba samples are original and unique. The instrument was gifted to me by my beloved Magda, and since I find myself more adept at composing than playing, I decided to transfer its sounds to the computer. The entire piece is played on the C2 plate, which produces the most resonant tones.

Noteworthy among the novelties is, in my opinion, an excellent synth that gives the composition an otherworldly sound, as well as a new electric guitar, graciously named "unconvincing guitar" on freewavesamples.com 😂. The vocals, for the third time, are generic murmurs of Mortoray, this time at a tempo of 160 BPM. The song does not have specific lyrics and the vocals should be treated as an instrument.

It's also worth noting the old electric guitar that I've been using consistently since 2001, as well as the powerful drum from Calypso pt. 3 by Jarre. Some of the metal samples also come from one of my favorite childhood games, "Black Viper."

The end of the year brings me a wealth of musical ideas. I hope I'll have the opportunity to prepare something special. :)

- - - - - - -

Miękkie i dźwięczne odgłosy kalimby wprowadzą Cię, drogi Słuchaczu i szanowna Słuchaczko, w moje najnowsze dzieło muzyczne... ale nie daj się zwieść! Kompozycja, którą mam przyjemność zaprezentować, to emocjonalna podróż do samego wnętrza duszy, w której swe zimowe sny przeżywają doświadczenia, idee i koncepcje. Instrumentalna delikatność przełamana dostojnym, choć brutalnym uderzeniem, to znak rozpoznawczy Porannych Szarości, których trzecią odsłoną jest niniejszy utwór. Przed Tobą 10 minut śnieżnej zawiei, która smaga nie tylko pogrążony w mroku świat, ale również umysł i duszę, dążąc nieubłaganie do miażdżącego finale, którego nie powstydziliby się wielcy mistrzowie hardkoru.

Sample kalimby są autorskie i oryginalne. Instrument podarowała mi moja ukochana Magda, a ponieważ sprawniej sobie radzę w komponowaniu niż graniu, uznałem, że przeniosę jej dźwięki do komputera. Całość zagrana została na blaszce C2, która jest najdźwięczniejsza.

Z nowości na uwagę zasługuje doskonały w mojej opinii synth, który nadaje kompozycji nieziemskiego brzmienia, jak również nowa gitara elektryczna, która na freewavesamples.com nosi wdzięczną nazwę "unconvincing guitar". 😂 Wokale to po raz trzeci generyczne powarkiwania autorstwa Mortoray, tym razem w wariancie 160 BPM. Utwór nie ma konkretnego tekstu. Wokal należy traktować jako instrument.

Ze starości warto zwrócić uwagę na starą gitarę elektryczną, której używam niezmiennie od 2001 roku, jak również mocny bęben pochodzący z Calypso pt. 3 autorstwa Jarre'a. Część metalowych sampli pochodzi też z jednej z moich ulubionych gier czasów dzieciństwa pt. "Black Viper".

Koniec roku przynosi mi mnóstwo muzycznych pomysłów. Mam nadzieję, że będę miał okazję jeszcze coś niecoś przygotować. :)

W Szponach Obłędu (Caught by Delirium)

Poranne Szarości cz. 2 to mini-suita stanowiąca centralny punkt kulminacyjny albumu koncepcyjnego pt. "Poranne Szarości", nad którym pracuję z dużymi przerwami od grudnia 2020 roku. Po premierze trzeciego utworu ("W Szponach Obłędu") na przełomie 2023 i 2024 roku czułem niedosyt. Potrzebowałem stworzyć kolejny utwór, niemniej jednak ogólne zmęczenie, codzienne obowiązki oraz inne czynniki skutecznie mnie od tego odwodziły. Z końcem lutego podjąłem jednak wyzwanie. Zacząłem od zupełnie innej koncepcji, która nie wpisywała się w założenia albumu. Kilka prób stworzenia nowego utworu skończyło się jednak fiaskiem. Ostatecznie jednak potrzeba tworzenia skłoniła mnie do tego, aby pójść w zupełnie inną stronę. Miałem w głowie pewien motyw... którego nie udało mi się ponownie przełożyć na język komputera. Niemniej jednak, całkiem "przypadkiem", zagrałem zupełnie inną melodię, którą chciałem od dawna zaaranżować, a która pierwotnie stanowiła zrąb utworu "Dark Angel Bird" nieistniejącego od lat portugalskiego zespołu "Desire". Od tego się zaczęła moja droga przez mękę. Nie dość, że pierwsze półtorej minuty stało się niejako plagiatem (niech będzie, że to "tribute to"), ale nie wiedziałem, co robić dalej. Około 3 tygodni zajęło mi rozwinięcie utworu w taki sposób, że ostatecznie stał się mini-suitą. Szczególnie zadowolony jestem z tego, że mimo zawarcia w utworze wielu motywów nie jest to niespójny zlepek, a ewoluująca i logicznie połączona całość z drobną repryzą. Spośród 107 fraz tworzących całość, tylko 9 ulega powtórzeniu, przez co utwór jest mocno zróżnicowany. Jestem też zadowolony z moich zapędów chopinowskich. ;) Dużo pracowałem też nad perkusją. W niemal każdej frazie nad sekcją rytmiczną pracowałem indywidualnie i poza krótkim fragmentem nie ma powtórek.

Poranne Szarości cz. 2 to najdłuższy i najbardziej złożony utwór, który stworzyłem w swoim życiu, pospołu z pierwszą częścią, która technicznie ma niemal taką samą długość.


Morning Grays Part 2 is a mini-suite placed as the central point of the conceptual album titled 'Morning Grays,' which I have been working on with long breaks since December 2020. After the release of the third track ('Caught by Delirium') at the turn of 2023 and 2024, I felt incomplete. I needed to create another track, however, overall fatigue, daily duties, and other factors effectively deterred me. However, at the end of February, I decided to take on the challenge. I started with a completely different concept that did not fit the album's objectives. Several attempts to create a new track ended in failure. Eventually, however, the need to create music pushed me to go in a completely different direction. I had a certain motif in mind... which I failed to translate back into computer language. Nevertheless, quite 'accidentally,' I played a completely different melody that I had wanted to arrange for a long time, and which originally formed the core of the song 'Dark Angel Bird' by the Portuguese metal band 'Desire.' That's how it began. Not only did the first minute and a half become somewhat of a plagiarism (let it be a 'tribute to'), but I didn't know what to do next. It took me about 3 weeks to develop the track in such a way that it eventually became a mini-suite. I am particularly pleased that despite incorporating many motifs into the track, it is not an incoherent mishmash, but an evolving and logically connected whole with a slight reprise. Out of the 107 phrases that make up the whole, only 9 are repeated, making the track highly diverse. I am also pleased with my Chopin-esque performance. ;) I also worked a lot on the percussion. I worked individually on almost every phrase over the rhythm section, and apart from a short fragment, there are no repetitions.

Morning Grays Part 2 is the longest and most complex track I have ever created, alongside the first part, which technically has almost the same length.

Poranne Szarości cz. 2 (Morning Grays pt. 2)

Tym razem dłuższy utwór do Beat Em Up Project. Wraz z bohaterem opuszczamy salę wykładową i zmierzamy mrocznymi uniwersyteckimi korytarzami w stronę Centrum Obliczeniowego. Inaczej niż zwykle, korytarzami ściele się namacalna ciemność, a ich układ staje się chaotyczny i nieprzewidywalny. Za każdym rogiem czai się zło.

This time I present a longer song for Beat Em Up Project. We leave the auditory hall and go along the dark university corridors towards the Computing Center. Unlike usual, the corridors are covered with dense darkness. Its layout becomes chaotic and unpredictable. Evil lurks around every corner.

Corridors - Lurking in the Darkness

Tym razem nieco inny utwór towarzyszący zmaganiom na przedostatnim poziomie Beat Em Up Project. Przemierzając katakumby coraz bardziej tracimy kontakt z tym co stanowi fizyczną rzeczywistość i docieramy do zawieszonego w czasie i przestrzeni nazistowskiego więzienia wypełnionego cieniami wychudzonych więźniów i emanacją zła dawno umarłych niemieckich strażników i esesmanów.

This time it is a slightly different song accompanying the combat at the penultimate level of Beat Em Up Project. Traveling through the catacombs, we gradually lose contact with physical reality and reach the Nazi prison suspended in time and space, filled with the shadows of emaciated prisoners and the emanation of evil of long-dead German guards and SS-men.

Distortion - Former Nazi Prison

Jeden z utworów pochodzących jeszcze z 2013 roku. :) Efekt eksperymentów z nakładaniem linii wokalnej do muzyki nagranej bezpośrednio z emulatora Amigi. Proszę o wybaczenie za "c" w wyrazie "celtic". Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że w tym przypadku czyta się jako "k". ;)

One of the songs from 2013. :) The effect of experiments with applying a vocal line to music recorded directly from the Amiga emulator. I apologise for incorrect pronunciation of the word "celitc". I didn't know back then that it should sound rather like "keltik". ;)

Runes

Distant Longing

Utwór powstał dzięki inspiracji ścieżką dźwiękową do gry Undertale, której autorem jest Toby Fox.

Krótkie intro - muzyczna wizja snu - wprowadza nas do typowego jesienno-zimowego poranka, w którym dominują mrok i wszelkie odcienie szarości. Kompozycję można traktować jako spójną, wyodrębnioną całość lub - niewykluczone - początek albumu koncepcyjnego utrzymanego w duchu doom metalu.

Źródła sampli (pianino, dzwonki chromatyczne): https://freewavesamples.com/

Źródło wokali: http://ccmixter.org/people/mortoray

Dodatkowe inspiracje zawdzięczam rewelacyjnemu portugalskiemu zespołowi Desire.

-------------

A track inspired by the soundtrack to Undertale by Toby Fox.

A short intro - a musical vision of sleep - is an introduction to a typical autumn/winter morning dominated by darkness and all shades of gray. The composition can be treated as a coherent, separate track or - possibly - the beginning of a concept album in the spirit of atmospheric doom metal.

Sample sources (piano, glockenspiel):
https://freewavesamples.com/

Vocal source: http://ccmixter.org/people/mortoray

I owe additional inspiration to the Portuguese band Desire.

SelektoR

Popular tracks