TEKST:
Deszczu krople stukaja kąśliwie 
O szybę jak gdyby chciały przebić się,  zalać pasażerów miejskiego
Przewożących własne nazbyt wybujałe ego 
Widzę ściśnięte twarze 
Kiedyś mówiono bity w ciemienie 
Teraz mają napisane tam  nie dotykaj , nie podchodź  
Szczerze sam nie wiem czy wziąć w apostrof 
Te słowa    podejdziesz, zbyt  blisko 
Akcja jest gotowa ,zaczyną uciekać
Lub rzucać tym co zbędne ,pierwsze pójdzie głowa
U mnie pierwsze poszła by wątroba pewnie 
Jeśli spadnie na  ich Łeby  deszczu kropla
Dojdzie do spięcia bowiem
Jedyny kontakt z naturą, tak to chyba z ołowiem
Jestem między nimi 
Jestem w jednej lini 
Ten zbyteczny cynik 
Wciąż w pogoni, na chwałę ironi 
Ludzie W tych czasach ,nawet na pasach muszą za zielonym gonić
Gnać przed siebie po nic 






To miasto źle mi służy , 
Wśród nadużyć więcej chleje ,
Zbyt częst huśta powieką bezliosne zmęczenie
Eureką  liczba siedem 
Siedem dni w tygodniu funduje joging wątrobie
Dzień po dniu przesiąknięta krakowski ołowiem
Swój pokój pomazany , pustelnia za rogiem
Pomieszany z drwiną , tutaj nie wejdą z butami, ja oddzielony betonową szybą
Co jeszcze ciekawego nastolatki  , ich spojrzenia próbujące upodobnić się do tych plastikowej lalki
Nie Czaje tych podziałów gimbaza , lim baza , i może alkobaza to studenci ,
Przekrój społeczeństwa Krakowa ci co karmią gołębie lub kaczki 
Mają tęczowe we łbie , lub marzą o shitcie wcieranym w ciało czyli fejmie
Detonacja M słowo klucz tak wiem
Szkarłatna sen zrosił , zrósł w jedno ciało je ….ciebie i mnie
Ref:
Ukrzydle to co ma sens 
Mniejsza czy ten głębszy , ważne wnosi treść
Stairway hell walą się 
Bo budujemy własny eden R.A.P
Mamy dość durnych obelg zbyt drętwych analiz 
Adoratorów ich niuni nie opiszesz w żadnej skali
Mamy  teraz tę chwilę tę twórczą godzinę 
Gdy 
Gotuje się w nas rządza by świat posprzątać naszym flow  

Wiem ,Tak stanie się bo: Świat posprzątamy naszym flow



Yowisz - To Co Ma Sens...

Yowisz