Dirty Sprite PROD. AURA

Sorry Riot
Sorry Riot
Sorry Riot
boże ale smutny meh

Spadłem z nieba przez 1/13 Eza
Smutny naród skala chyba nawet tupolewa
Nikt nie czai jak ja bardzo ubolewam
Konto nie było kumpla a mina zbitego zwierza, yuh

XCVVCX RIP
Katowane z ziomalami Double IP
Każdy weekend
Kazdy URF
Każdy wkurw
Każdy triumf
Grałem żeby związać lud

Tym razem nie przez ciebie mała
Duży chłopiec, a znowu zaczynam płakać
Wybacz mi błagam, sory krzywa sprawa
Ale straciłem skina, który piękny był jak mama

Galaktyczny pająk, chociaż arachnofobiczna łajza ze mnie
Nawet nooby w złocie mi mówili, kurwa to jest piękne
To co robie w lejcie, R-E Mayday-mayday
Wyjebane mam na pente, ważne żeby z teamu typy były uśmiechnięte
Miały git MMR i po 30 LP
Chyba nagram o tym EPke
Chyba zaraz sie zajebie, sorry bb

Szy'meh (XCVVCX) - Sorry Riot (prod. redpriest)

[Szy'meh]
za pierwszym razem zabolało
potem miało być już tylko niewinną zabawą
ale wszyscy mnie wkurwiają za mocno
każdy tilt to szrama na emocjach
galaktyczny pająk spadł, fuck
tak jak pool party zac, jar-van
trudl', na chuj ja dawałem hajs
skończ płakać typie, już skończ płakać typie
mam więcej do zrobienia niż potrzymać twoją linię

tym razem przez własną głupotę
sory szymeh, po raz trzeci juz cię nie zawiodę
wieczny single player
pora skupić się na trofie
wieczny single player
pora skupić się na trofie (x2)

[Partycja]
jak tak dalej pójdzie to skończę w ironie
rzucasz na mnie ignite ale sie nie boje
bo właśnie wypijam sobie drugą potke
prosze boże zlituj sie nad naszym botem
z krzaka wjeżdża hecarim na dolną linie
ale ashka zhealowała wiec szybko nie zgine
ja cie sune czemu nadal sie z nim bijesz
sama widzisz jesteś dwa levele niżej
zwardowany drake
była sprawdzana mapa
przy nim widze cie
nawet masz jeszcze smite'a
musze chyba zejść
bo szkoda infernala
a nie czekaj wait
na dolnej alei adc pinguje help
nie gram dziś leblancką sorry nie rozdwoje sie
to chyba za dużo a na czacie kill yourself
dobra teraz to już czeka na mnie tylko perm
tylko perm x2

[Szy'meh]
tym razem przez własną głupotę
sory szymeh, po raz trzeci juz cię nie zawiodę
wieczny single player
pora skupić się na trofie
wieczny single player
pora skupić się na trofie (x2)

Sorry Riot 2 Ft. Partycja (prod. redpriest)

Lowrider X Szy'meh - Atlantyda (prod $witch6lade)

Księżyc dopiero wstał, jeszcze nie czas żeby wpadać w szał
Jeszcze jeden list, do kogoś tam, gdzie nikt, jak ja i mój świat 
Moja mała to Lunala, ja to Solgaleo, całe życie serio poświęciłem fire redom
Który karton to był ten "przełom"? Już tego nie pamiętam, ale dziękuję przestrzeniom

Nie zrozumiesz nigdy mnie, wypadłem daleko poza atmosfere
Nigdy nie byłem pewny siebie, ale dźwięków jak niczego innego
Prawdziwa prawda, kurwa jeszcze czego
Najsłodsze kłamstwa do tego w stereo
Fatalna bajka, spisana przez Perrault (Pero)
Zakrwawiona lora wjechała na peron

Nie rzucam się na siecz
Bo to obustronny miecz
Zakochany bachor teraz siada łeb
Zakochany kundel chodź i pierdol mnie
Pamiętam uśmiech w zeszłonocnym śnie, gdzie
Kochałem świat i je
Zrzuciłem balast yeah
Wiem tylko że nic nie wiem

Księżyc zasypia, pora iść spać, nie chcę tego zmieniać, bo tym jestem ja
Nocna rozkmina i poranna łza, kapie na papier bez żadnych fraz
Moja Cosmoem odeszła pa, razi mnie prawda jakoś razy dwa
To piorun na stal, i trawa na głaz, spłukałem kolory i wracam do dna

Nigdy nie zrozumiesz nas, jestem bliżej niż lustrzany brat
Miałem w bani liczby jak stałem sam
Przed siebie wzrokiem a świat leciał w dal
Marnuje życie bo gram zamiast grać
Stoje zamiast skakać, słucham siebie zamiast was
Ile kurwa bym dał, żeby zacząć wszystko kolejny raz
Serce wali jak bass

Księżyc dopiero wstał, jeszcze nie czas żeby wpadać w gniew
Jeszcze jeden mess, do kogoś tam, gdzie nikt, jak ja i mój spiew
Moja mała to Lunala, ja to Solgaleo, całe życie serio emu gb red
Ostatnie co pamiętam z podróży to meh, na samego siebie, pokochaj mnie jako śmierć

IT'S SUPER EFFECTIVE (Stal)(prod. foliyear)

Wszystko co chciałeś mieć 
Przesypuje się przez moje palce
Jutro przesiąknięte złem
Z własnych łez zapisuję kartke
(x2)

Rozetnij mi płuca i zrób z nich użytek
W połowie kłamstw w chuj prawdy ukryte
Chciał naprawiać świat, dzisiaj to przeżytek
Wyciągnę ile mogę z tego co pozwoli biznes
Nim zniknę w pizdę chcę jeszcze wyłapać
Od tych co będą odciągać od dotyku Midasa
Stary szy'meh wraca, tylko inna klasa
Przekształciłem się na maga z boga i mesjasza

Nie mam czym już płakać więc wylewam krew
To moja krwawa magia, do samozagłady więc
patrz, 
masz darmowy spektakl,
zarezerwowałem dla nas mała w pierwszym rzędzie miejsca
Tu dochodzi krew, słychać każdy jęk
I choćby nas to złamało finał warty bólu jest
Znowu ewoluuje 
Chociaż spamowałem B, chociaż znowu bez celu wybuchłem
Każdy wmawiał, że życie jest trudne
A wystarczy odnaleźć odtrutkę 
Awykonalne gdy jesteś półgłówkiem, resztę wypełnia blady jad z dopiskiem 'skurwiel'
Umrę za braci
Jak żaden z nas nie zdoła się wzbogacić
Nie chodzi o hajs, nie chodzi o dragi
Mam na myśli to, nikt spoza nie czai, czaisz

Wszystko co chciałeś mieć 
Przesypuje się przez moje palce
Jutro przesiąknięte złem
Z własnych łez zapisuję kartke
(x2)

OSTATNIA RANDKA (prod. ERLAX)

Cyber'meh - arcade cabinet
Pierwszy we łbie ethernet
Sauvignion cabernet
Only PvE

pakuje do zip
pakuje do .rar
offline grass
online chrzan
młody multitask
nowy gracz
gdzie mój bodyguard
niech to tracz

od dzieciaka cyberszatan
wyrywam ją na lizaka
w oczach ma wpisane fuckedup
i do tego ładna
przy mnie możesz płakać

nowy szy'meh whoa
nowa epa weirdo'weirdo mixtape whoa
cyber'whoa cyber'whoa
cyber'meh

mam łącze tiptop
cyber'typ'whoa
bez ściemniania to nie telewizja

CYBERNERD FT. MIDNIGHT SHREDDER (prod. FORLORN)

Szy'meh: 

czasem nie mam siły wstać i żyć
tak np dziś
czasem nie mam siły dalej iść
meh'whoa ma bad trap

jestem zmęczony egzystencją
jakbym wszedł na trzy tysięczne piętro
ego puszcza bełt w kąt
meh to me jestestwo
hydra z przestworz'y
coś ty kurwa meh stworzył
coś ty kuwra meh'whoa

BEŁKOT
i tak cały czas
BEŁKOT
i tak cały świat

bart:

kurwa jego mac
mac
no i jazda
hustla
mlody chlopak nie rozumie miasta
zrozumial co bangla
hoe hoe hoe
suko to nie santa
hoe hoe hoe

czasem nie mam sil wstac i zyc
tak naprzyklad zawsze

glupia suko nie rozumiesz nic
dziwko tak jest zawsze
glupia suko znowu nie masz sil
dziwko tak jest zawsze
glupia suko znowu zrobie hit
jak tylko mnie natchnie

mlody bart mlody meh
i bezsilnosc

B'lehhh ft. bart aka fuji (prod. yungrevrbgod)

możesz mi nie wierzyć, ten syf będzie legendarny
'meh to nie stworzenie, tylko wytwór wyobraźni
który chyba wie lepiej ode mnie jak wejść na szczyt
dam na tacy siebie, jeśli warte tego fanty

mały'meh jest pewny siebie
co się kurwa dzieje'whoa
siedem rzeczy rocznie dam 
jak nie, wbij mnie w glebę bo
kiedy jak nie teraz mam 
szerzyć chaos, chrzanić sam siebie, 
że mi z bani uleciało 
cokolwiek
jakbym miał mieć forse
robiłbym whoa i wow ciągle
bez gifów szukanych na stronce
bez klipów na jednej głowie ciągle
kupiłbym wyłącznie sobie ps5
i szamę którą rozdam po ośce tym co chcą ją mieć
życie każdego kopie ale wiesz

Sorry Riot 2 Ft. Partycja (prod. redpriest)

archive'meh

Recent comments

deavthv

𝚊𝚠𝚏𝚞𝚕 𝚜𝚙𝚒𝚛𝚒𝚝

mati ¯\_(ツ)_/¯

jakubL9

Related tracks