Producer, Studio  Personnel, Mix  Engineer, Mastering  Engineer, Associated  Performer, Vocals: Zeamsone
Associated  Performer, Vocals: Qry
Composer  Lyricist: Zeamsone

TSUNAMI

Zeamsone & Qry - TSUNAMI (prod. Zeamsone)

VAE VISTIC X SZPAKU - Kochałem To Co Wulgarne (prod. Frank Leen)

Tekst

[Zwrotka 1: Szpaku, Tulia & Szpaku]

Pusty pokój, ale płyty diamentowe
Wyprzedane kluby, z Kubim fury luksusowe
Mógłbym grać te sztuki bez pierdolonego mic'a
Gram to jak lata temu, wyłącznie sama prawda
Bo mam, te serca, w których ciągle mam lokum
To dla lwów, mój ból, niech więcej już nie wraca tu
Język faktów, innego nie znam, bracie, zobacz
Jak podbijasz, no to przemyśl, czy znasz słowa
Marzę tylko o tym, żeby nie zapomnieć nigdy
Kto był ze mną, jak nie miałem w banku cyfry

[Refren: Szpaku, Tulia & Szpaku]

Chcę gör, nie dół
Na więcej i wyżej mam lot
The G.O.A.T
Spróbuj mnie zdjąć
Chcę gör, nie dół
Na więcej i wyżej mam lot
The G.O.A.T
Spróbuj mnie zdjąć

[Beat Switch]

[Zwrotka 2: Szpaku]

Jezu Chryste, Kubi!
Zarobiłem miliony, dawno nie chodzi o pitos
Zabezpieczony bardziej, niż Ty z przypadkową cipą
Nie gramy koncertów, tylko przejmujemy teren
Nikt Cię nie nazwie raperem, jak nas zobaczy na scenie
Nowa Bawara mieli asfalt, jakby był baką
Kubi to dźwięki z bloków, Mati komentator
Słuchają nas ulice, czy to GDA, czy Kato
Ciągle daję gazu, czuję się jak saturator
Bloki wiedzą, co jest grane, robię to dla ludzi w dresach
Mam bardzo dobre serce, ale konfidentów jebać
Po beefie z White Widow scena wywęszyła biznes
Nadchodzi era dissów, kurwa, podziękujcie Simbie
One pytają o seks... (Oh!), jak o drogę
Bym powiedział: „wiesz jak jest”, (Oh!), ale nie mogę
To już nie paranoje, wszędzie znają moją ksywę
Słucha tego Kafar, Oki, Brazil i Twój diler
My wbijamy tu jak z weedem na rapowe festiwale
Bo tym dobrym daję piony, reszta patrzy jak to palę
To osiedlowy rap, ale ubrał go Mateusz (Hahaha!)
Poszyjemy to z rodziną (Oh!), tak jak stitch rays do celu
Wchodzi fioletowy boss — to kolor bólu
Wyrosłem na ludzi podlewany łzami tłumów
Gdyby mnie nie porwał traplife dawno byłbym numer jeden
Mateusz to demon, kiedy się alkohol leje
Wysyp nijakich raperów z wizerunkiem bad boy'i (Bad boy'i)
Daj mi powód, to wyciągnę Cię z roli
Duży chłopak w małym mieście
Więcej krzywdy, kurwa, nie chcę
Tu kombinują grubo, etat ich nie zadowoli
Mój fit, jej paznokcie, cały plik fioletowy

[Outro: Bedoes 2115]

Ja chciałem tylko wyjść z miejsca w którym byłem
Spełnić marzenia i pomóc mojej rodzinie
A ta cała reszta, te diamentowe płyty, kurwa, wyróżnienia, samochody, chuj wie co
To jest sen, którego nigdy nie miałem, ale który teraz się spełnia


Tekst piosenki Pusty pokój, ale płyty diamentowe

Pusty pokój ale płyty diamentowe

Pusty pokój, ale płyty diamentowe ft. Szpaku, Tulia

sarius szpaku-zapomnij o mnie.mp3

Project_225

[Intro – Einschwingung]
Raum summt. Luft codiert.
Hänzi balanciert, die Stimme sortiert.
Frequenz zieht Kreise, Klang expandiert,
jede Silbe programmiert.


---

[Vers 1 – Materie der Stimme]
Ich sprech aus Druck, aus reiner Bewegung,
Atem verdichtet, kein Widersehn.
Ta-ka-pa-sa, binärer Lauf,
Laut schiebt Masse in Schwingung rauf.

Kehlkopf vibriert, der Körper ein Filter,
Klangsystem, strukturell, milder.
Hänzi kalibriert Raumresonanz,
wir sprechen Physik im Sprach-Tanz.

Ich mess Vokale in Hertz und Licht,
jede Welle erzählt Gewicht.
Phonetik bleibt Mechanik pur,
Frequenzkörper – Klangstruktur.


---

[Hook 1 – Orbit des Tons]
Frequenzkörper, Stimme als Feld,
Hänzi im Orbit, Struktur hält.
Luft wird Daten, Klang wird Zahl,
Phonetik bleibt digital.


---

[Vers 2 – Schallarchitektur]
Ich stapel Laute wie Wellen aus Stahl,
geometrisch, kühl, funktional.
Atem ist Spannung, Stimme ein Kreis,
Resonanz entsteht, wo Reibung heißt.

Pra-dra-tra, Zunge als Kolben,
Artikulation bleibt sauber verschmolzen.
Hänzi trimmt Hall in die Tiefe rein,
wir formen Akustik, synthetisch, rein.

Syntax gelöscht, Struktur besteht,
Sprache vergeht, Klang versteht.
Kein Wort bleibt Sinn, nur Schwingung da,
Phonetik wird Materia.


---

[Hook 2 – Resonanzsystem]
Frequenzkörper, orbitale Bewegung,
jede Silbe ein Muster der Erregung.
Hänzi im Loop, ich halt den Takt,
Sprachmaschine präzise gepackt.


---

[Bridge – Klangphysik]
Ein Laut ist Masse, die Zeit durchquert,
Formantenschichten, exakt verkehrt.
Atem expandiert, Stimme kollidiert,
doch das Muster bleibt, codiert.


---

[Vers 3 – Digitale Artikulation]
Ich sprech in Mustern, wiederkehrend klar,
jede Welle berechenbar.
Zunge und Luft – kinetisch vereint,
Artikulation: Mechanik gemeint.

Ka-ta-da-ba, Schleifen aus Druck,
jede Pause ein Präzisionsstück.
Hänzi regelt Pegel im Nanosekundenmaß,
Phonetik bleibt Bewegung, ohne Spaß.

Ich sprech als Gerät, das Klang versteht,
kein Denken, nur was im Beat besteht.
Sprache als Formel, Klang als Rest,
Frequenzkörper bleibt Prozess.


---

[Hook 3 – Orbitale Stimme]
Frequenzkörper, Klang im Kreis,
jede Silbe technisch, leise, heiß.
Hänzi im Feld, ich bleib im Kern,
Phonetik dreht – systemintern.


---

[Vers 4 – Abschluss der Bewegung]
Ich zähle Schwingung, kein Gefühl,
Luft ist Motor, Klang mein Ziel.
Hänzi moduliert die letzte Spur,
Frequenz bleibt rein, phonetisch pur.

Von Laut zu Stille, alles fließt,
jede Stimme ein Algorithmus, der genießt.
Keine Worte, kein Gewicht,
nur Resonanz, die Schwerkraft spricht.


---

[Outro – Nachresonanz]
Raum fällt stumm, doch Schall bleibt wach,
Frequenzkörper lebt im akustischen Fach.
Hänzi schließt Pegel, System zerfließt,
doch Phonetik bleibt, wo Bewegung ist.


Quebonafide Ft. DJ Flip - Odyseusz

[GP]Quebonafide - Egzotyka