Urlop, dzień szósty. Molo w Kołobrzegu. Był bardzo mocny wiatr i wysokie fale przewalały się przez betonowe ściany molo i chlupotało w basenie, gdzie normalnie jest spokojniejsza woda niż wszędzie dookoła. Wiatr właściwi…
a to mewy śmieszki były?
Home
Feed
Search
Library
Download